sobota, 2 listopada 2013

Anticol, Esperal i inne czary mary

Z anticolem mam podwójne doświadczenia, gdyż z jednej strony piła moja przyjaciółka nazwijmy ją L. a z drugiej ja. Obie próbowałyśmy magii anticolu licząc, że to będzie nasz "lek na całe zło".

Jestem po kilku terapiach i przestałam pić przez zmianę myślenia. To był długi i żmudny proces, który wymagał konsekwencji, skupienia i pełnego zaangażowania. Aby zmienić myślenie a zatem SIEBIE - trzeba poświęcić czas, energię i zrezygnować ze znajomych z którymi się piło. Czy warto?
Tak. Zdecydowanie TAK!
Tylko wyleczenie chorego, spętanego umysłu może wyleczyć z picia. Nie ma tu prostych i łatwych rozwązań. Oczywiście nie da się wyleczyć z alkoholizmu, ale terapia pozwala wejść na drogę trzeźwego i zdrowego życia.

Wg mnie inne środki jak esperal czy anticol to tylko zaleczenia. W końcu trzeba będzie żyć bez nich więc stosowanie takich środków zaradczych odsuwa w czasie prawdziwy proces zdrowienia. Rozumiem dramat żon, matek, mężów którzy obserwując swoje ukochane, chore osoby próbują szybko coś zrobić. Chcą pomóc, działać, szukają pomocy a ponieważ pojawiła się choroba więc poszukiwany jest lek. Niestety w tej chorobie tabletka czy wszywka nie pomoże a jedynie na chwilę zablokuje objawy.

Podczas walki z piciem wzięłam parokrotnie anticol, jednak raz, będąc na strasznym głodzie- zapiłam. Bogu dzięki nic mi się nie stało (jest % ludzi na który to nie działa).
Moja przyjaciółka z kolei zapiła 1 dzień po wzięciu anticolu i omało nie zmarła. Miała duszności, była cała czerwona, serce waliło jej jak oszalałe i co chwila omdlewała. Gdyby zapiła w dzień wzięcia tabletki - to dzisiaj by nie żyła.

Wg mnie anticol jest niebezpieczny bo zamiast pomóc może zabić. Jeśli nie jest odpowiednio leczona psychika, to złamanie abstynencji na anticolu zabije. Jest to miecz obosieczny- potrafi sztucznie powstrzymać picie ale zarazem jeśli ktoś się złamie to wyląduje w grobie.

Anticol i esperal staje się często nadzieją na szybkie i skuteczne wyleczenie z choroby. Nic bardziej mylnego. To ani nie jest skuteczne ani nie wyleczy - jedynie na siłę zablokuje objawy. Choroba tkwi w umyśle a na to anticol nie działa.

12 komentarzy:

  1. Antikol ,Esperal - niczego nie leczą !
    Wszczepiają je chirurdzy którzy nie mają pojęcia o alkoholizmie ,troszczą się jedynie o to żeby się nie gnoiło,poza tym niejednokrotnie wszczepiają placebo.
    Jak dotąd nie ma środka farmakologicznego na chorobę alkoholową - może i dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanowiło mnie to co napisałeś: "Jak dotąd nie ma środka farmakologicznego na chorobę alkoholową - może i dobrze."

    Czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy mogli leczyć alkoholizm lekami-jak robimy w przypadku innych chorób? Widzisz w tym jakieś niebezpieczeństwo? Z góry dzięki za rozwinięcie wypowiedzi

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lekarzem nie jestem, a ww leków osobiście nigdy nie brałem/nie zaszywałem się. Spotkałem się wielokrotnie z powiedzonkiem a propos esperalu "alkoholik ma chorą głowę, anie du*ę" Dlatego głową się trzeba zająć a nie zaszywać sobie straszak. Nie podejmuję się aby to wytłumaczyć. Ale ja się dziś z tym zgadzam. Moich prawdziwych problemów (nadużywanie alkoholu to był, moim zdaniem, tylko ich objaw powierzchowny) nie rozwiązałaby prohibicja, wyjazd na bezludną wyspę, ani dożywotnie wszczepienie leku, który spowoduje, że umrę jeśli wypiję. Bo moim problemem były(i nadal częsciowo są) emocje, niepoukładane wartości, braki pewnych kompetencji, doświadczeń (których inni nabyli wychowując się w normalniejszej rodzinie niż moja). Tabletka niczego nie rozwiązuje. Mało tego. To alkohol był przez lata rozwiązaniem moich problemów(bardzo kiepskim, ale lepszym nie dysponowałem).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PKB- zgadzam się w 100%!
      Zauważyłam też, że często "niepicie" jest mylone z "trzeźwieniem". Rodzina i bliscy alkoholika traktują "niepicie" jak sukces i rozwiązanie problemu podczas, gdy to zupełnie nie o to chodzi...

      Mój ojciec od ok.10lat nie pije. Wziął facet za punkt honoru i męskiej ambicji, że kończy z alkoholem (bez terapii, AA,tabletek czy wszywek).
      Efekt jest taki, że utrzymuje swoją abstynencję, ale stał się smutnym, zgorzkniałym i kipiącym złością tetrykiem. Jego życie to wegetacja: wstaje codziennie o 5rano, pracuje po 10godzin, wraca do domu, je (raz dziennie!), ogląda TV i idzie spać. Jego dni są identyczne a on sam nie ma celów, marzeń czy pasji.

      Alkohol jest wtórny względem emocji- to one powodują problemy- odreagowywane piciem. Dlatego jak sam napisałeś "alkoholik ma chorą głowę, anie du*ę"
      Tu nie ma innej rady jak porządnie zająć się swoją łepetyną i poukładać w niej ten bałagan:)
      A tam potrafi być istna stajnia Augiasza...coś o tym wiem ;)

      Usuń
  4. 2 tabletki na obniżenie ciśnienia np.propananol , do tego 2 x xanax lub relanom 2 x 0,5 i spokojnie anticol dzisła w postaci tylko zaczerwienienia a ty żyjeż dalej ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz pytania dzwoń 661 601 714 na niepicie też mam sposób D.R.

      Usuń
  5. W przypadku uzależnienia od alkoholu warto zastanowić się nad leczeniem w specjalnym ośrodku jak np. https://detoksfenix.pl/. Alkoholizm to poważna sprawa, nie warto jej bagatelizować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój przyjaciel tutaj https://gabinetchirurgiczny.com/esperal-wszywka-alkoholowa-ostrow-mazowiecka-jozefow-sulejowek/ przeszedł zabieg zaszycia alkoholowego i powiem wam że to nie są żadne czary mary i esperal naprawdę jest skuteczny. Zdecydowanie zniechęca do sięgnięcia po kieliszek

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli zastanawiacie się nad wszywką alkoholową zajrzyjcie na stronę https://esperalgdansk.com.pl/, na której można przeczytać wiele istotnych informacji na ten temat, a także znaleźć ofertę wykonanie takiego zabiegu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszywka alkoholowe pomogła wyjść z nałogu wielu ludziom. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie https://alkotherapy.pl.

    OdpowiedzUsuń
  9. W Warszawie polecić mogę medyczny detox, oni tam zajmują się odtruciem od alkoholu

    OdpowiedzUsuń