Ostatnio natrafiłam na książkę dotyczącą terapii "Fuck it", autorstwa Johna C. Parkina
http://www.dojrzewalnia.pl/endorfina/psychoinspiracje/biblioteczka/filozofia_fuck_it.html
http://www.empik.http://www.empik.com/terapia-f-k-it-prosty-sposob-na-szczescie-parkin-john-c,p1082098356,ksiazka-p
Ten prosty przekaz mnie zaintrygował i de facto trafił w sedno moich zmartwień.
Ja się za mocno przejmuję, za bardzo angażuję i zbyt intensywnie pracuję.
Rozwiązanie?.... FUCK IT!
Dostałam wezwanie do US?
FUCK IT!
Ktoś o mnie powiedział coś złego?
FUCK IT!
Zepsuło się auto?
FUCK IT!
Jak pisze autor: "Nie napinaj się, wyluzuj, wyżej tyłka i tak nie podskoczysz, choćbyś miał doktorat z lekkoatletyki. Co zatem robić? Po prostu pieprz to. Powiedz to głośno i poczuj terapeutyczną moc tych słów."
Autor namawia do odpuszczenia sobie i światu i szukania spokoju wewnątrz siebie- bez względu na otaczający chaos. Wbrew kontrowersyjnemu tytułowi- zawartość książki jest nastawiona na rozwój i osiagnięcie duchowej lekkości.
A zatem pieprzyć presję, stres i natłok pracy!
A jak się Wam ten post nie podoba to... FUCK IT:)
Prosty sposób na szczęście? hehe...
OdpowiedzUsuńSeks jest fajny, ale ja zawsze wolałem flaszkę(tzn najpierw Dionizjos a potem dopiero Eros...)
Ale niektórym ludziom (zwłaszcza samcom) taki model świata na pewno się spodoba (i książka się sprzeda) Strzelić pół świata w zęby a drugie pół wyruchać. Albo i to i to... :)
No thanks. I've got enough... :D
Tak naprawdę tego co jest w książce uczą na terapiach tylko pod mniej chwytliwymi hasłami. Autor odpicował treść przez dorzucenie odważnych i kontrowersyjnych haseł, ale koniec końców to mądrości z klasyki psychologii.
UsuńJa mam tendencję by się za bardzo wczuwać i przejmować więc ta koncepcja mi fajnie zluzowuje klimat w głowie podczas ciężkich rozmów.
Ostatnio rozmawiałam z jedną z korporacyjnych szych w firmie, rzucała super, rewelacyjne, genialne pomysły, które wg mnie są... absolutnie bez sensu. Przytakiwałam, gryzłam się w język by nie powiedzieć co o tym myślę a w głowie powtarzałam Fuck it:)
Że tak poetycko powiem - this shit works :)
Jeśli działa i jesteś zadowolona, to chyba najważniejsze. Jestem pod tym względem bardzo pragmatycznie nastawiony. Jeśli to działa, jeśli zmienia jakość życia na lepszą to tylko korzystać :)
OdpowiedzUsuń