poniedziałek, 30 czerwca 2014

Korpo - Pixies

Dziś po 11 godzinach biegania, telefonów, maili, spotkań i ścierania się z procedurami - mogę powiedzieć tylko jedno - ale za to śpiewająco: Where is mu mind? :)

 

niedziela, 29 czerwca 2014

Fantastyczna terapia

We Wrocławiu (a dokładniej w Leśnicy - kilka km od Wrocka) trwały do dziś Dni Fantastyki. To impreza dla fanów (czyt. fanatyków) nurtu fantasy. Podczas imprezy można wziąć udział w licznych wykładach, które odbywają się równolegle w kilku salach. Wrzucam program imprezy TUTAJ

Mój kochany pracuje w branży gier i miał tam prelekcję - więc pojechałam na imprezę z nim. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że znajdę tam cokolwiek ciekawego - większość tematów dotyczyła jednorożców, krasnali, gry o tron  i gwiezdnych wojen. Kilka tematów wykładów sprawiło, że dostałam konwulsji ze śmiechu - zwłaszcza, że uczestnicy podchodzili do nich śmiertelnie poważnie. Poniżej kilka perełek:

  1. Dracula - od hospodara do wampira - Łukasz Czarnecki
  2. Jednorożec - 2500 lat legendarnej istoty - Simon Zack
  3. Turniej wiedzy o Mitach Cthulhu - Mariusz
  4. Broń jądrowa - technologia, rodzaje, działanie, scenariusz III wojny światowej - Simon Zack
  5. Pijany Krasnal - przystań Fandomu we Wrocławiu - Pijany Krasnal
  6. Polityka w grach MMORPG - Monika Klepczyńska
  7. Napar, okład czy olejek? Zioła i minerały w magii i medycynie - Tomasz Piasecki
  8. Historia Westeros - Tomasz Nowakowski
  9. Cyklopy - nowy system fabularny - Sławek "Dj Raptor" Świrski , Skałosz "Magiczny Skałosz" Milczanowski
  10. Historia Pokemonów - Hellmut
 
(facepalm)

Na evencie miałam spędzić kilka ładnych godzin, więc siadłam nad programem by wyłapać w nim coś sensownego. O dziwo - po opanowaniu śmiechu i po zaprzestaniu negowania  eventu - znalazłam kilka fajnych tematów, np.:
  1. Podstawy kryminalistyki Ewa Eletariel Chrząstek
  2. Spotkanie autorskie - Andrzej Sapkowski
  3. Self-publishing - czy pisarze mogą/powinni publikować się sami? Simon Zack
  4. E-book a tradycyjna książka Alicja Złotkowska Wydawnictwo Książkożerca
  5. Pisarzu, nie bój się promocji! Łukasz Śmigiel

A teraz najlepsze, znalazałam temat:
"Literatura fantastyczna w terapii wspomagającej młodzież z problemami okresu adolescencji Edyta Rudolf
W poszukiwaniu książek stanowiących bazę dla działań terapeutycznych, warto zwrócić się ku literaturze fantastycznej. Młodzież, epatowana przez współczesną kulturę obrazami rozpadu więzi, przemocy czy upadku norm moralnych, czuje się zagubiona we współczesnym świecie i potrzebuje wsparcia. Literatura fantastyczna oferuje atrakcyjne fabuły, nie rezygnując przy tym z poważnych tematów związanych z adolescencją, jak poszukiwania własnej tożsamości, umiejętność budowania relacji międzyludzkich, wytrwałości w podejmowanych działaniach czy nauki samokontroli. Autorzy książek fantastycznych dla młodzieży nie unikają też trudnych tematów, jak śmierć i choroba, prezentując je w sposób zrozumiały dla młodych czytelników. Ze względu na zawartość treściową i atrakcyjną dla odbiorcy formę, odpowiednio dobrane teksty fantastyczne mogą z powodzeniem być wykorzystywane w pracy terapeutycznej z młodzieżą."

Adolescencja to inaczej "trudny okres" czyli okres dorastania. Każdy z nas go przechodził, ja akurat wspominam ten czas bardzo źle. Nie lubiłam siebie, miałam ogromne kompleksy i borykałam się z niskim poczuciem własnej wartości. Na poziomie emocji dominowało wieczne pogubienie i strach. Nie wiedziałam kim tak naprawdę jestem i po co właściwie żyję.
Te problemy zakończyły się u mnie bulimią i docelowo: alkoholizmem.

W życiu bym nie pomyślała, że książki fantasy mogą wspierać terapię. A jednak!
Poniżej kilka dowodów na to jak i dlaczego literatura fantasy, pomaga młodzieży w okresie adolescencji:

  • Książki często poruszają tematy poważne takie jak śmierć, osierocenie, konflikty z rodzicami
  • Główną osią fabuły są losy i przygody bohatera, który w przeciwieństwie do np. Gry o tron - jest z czytelnikiem od początku do końca
  • Główny bohater jest często "inny", wyjątkowy (ma specjalne umiejętności itp), lub ma pewne braki, upośledzenia (jest kaleką, nie umie mówić itp) 
  • Bohater jest często w konflikcie ze światem, rodzicami i/lub samym sobą. Przeżywa trudny okres dojrzewania, uczy się odpowiedzialności i podejmowania dojrzałych decyzji
  • Fabuła pokazuje przemianę bohatera, który wygrywa z własnymi ułomnościami i przeciwieństwami losu
  • Ważne i trudne tematy są przedstawiane w kolorowych światach pełnych smoków, druidów i krasnali - co sprawia, że młody czytelnik CHCE czytać. Taka forma terapii jest dla niego przyjemna i wciągająca.

Bywa, że podczas terapii następuje zamiana ról. Nastolatek ma przyjąć rolę czarnego charakteru z książki tak by zrozumieć jego motywację i źródła nienawiści do świata.
Inną metodą jest odbywanie dialogów z książek na żywo - z terapeutą - ale już własnymi słowami. Dzieciak w ten sposób uczy się rozmawiać i wyrażać swoje potrzeby.

Do mnie to przemawia:)!

P.S. Na potęgę posępnego czerepu: od dziś obiecuję nie śmiać się z maniaków fantasy!
P.S.2 nie no, nie da się..."Historia pokemonów" :))))))))))))))

Poczucie winy

Moja mama stara się sprzedać mieszkanie. Mieszka pod Wrocławiem i chce wrócić do miasta. Byłam u niej kilka dni temu i akurat  mój przyjazd zbiegł się z wizytą potencjalnego kupca i agentki nieruchomości.

Szybkie obejrzenie mieszkania przeistoczyło się w niemal 2godzinną psychoterapię:) Ale po kolei:

Z pośredniczką przyjechała Pani Basia - przemiła i przesmutna Pani koło 70tki.
Podczas oglądania pokoi zaczęłyśmy rozmawiać o powodach dla których Pani Basia myśli o zmianie mieszkania.
Okazało się, że jej mąż w tajemnicy wziął kredyt na 100 000 zł i teraz ściga ich komornik. Jeśli nie spłacą długu - komornik zabierze im mieszkanie. Do tego Pani Basia z mężem mieszkają wraz z synem, który ma 44lata a ich 40letnia córka z synem planują się do nich wprowadzić.

Po obejrzeniu mieszkania Pani Basia zaczęła nam opowiadać jak manipuluje nią jej mąż, syn i córka.
Żal mi było tej kobiety - tak zniewolonej przez własną rodzinę.
Podczas rozmowy Pani Basia uświadomiła sobie, że głównym motywatorem jej działań jest POCZUCIE WINY.
Na mojej prywatnej liście najgorszych motywacji poczucie winy jest na drugim miejscu (na pierwszym jest strach).

Mieszkanie mojej mamy odpowiadało jej w 100%, do miasta jest 20minut autem, wokół są lasy, cisza i mnóstwo terenów na spacery. Okazało się jednak, że szansa na kupno jest niewielka, bo jej 40letni syn, który mieszka z nimi nie ma auta więc nie miałby jak dojeżdżać do miasta (!).
A teraz najlepsze: ten pasożyt ma mieszkanie po babci a woli mieszkać z rodzicami bo mama mu pierze, gotuje a on nic nie musi robić.

Sugestie Pani Basi, żeby syn zaczął własne życie, wydoroślał spotykają się z buntem i wyzywaniem jej od najgorszych... Rodzina wmawia jej, że jest złą matką, która chce wyrzucić na bruk własne dziecko.


Kiedy muszę podjąć jakąś decyzję a czuję, że  poczucie winy/strach zaczyna przejmować stery - mówię sobie stop i próbuję podejść do tematu maksymalnie obiektywnie - uciszając emocje. Zarazem powtarzam ulubione cytaty (CYTATY) i staram się odciąć destrukcyjne myśli.

Poczucie winy dominowało w moich emocjach przez długie lata, żyłam jak zombie - zniewolona poczuciem winy i odpowiedzialnością za wszystko a zarazem gdy chciałam coś zmienić - paraliżował mnie strach.


Poczucie winy świetnie zobrazował William-Adolphe Bouguereau w swoim obrazie "Poczucie winy Orestesa". Faktycznie, człowiek przepełniony poczuciem winy chce uciec, nie chce słuchać własnych myśli, ale te osaczają go z każdej strony:


P.S. Pani Basi  nie mam jak pomóc, to jej życie i jej decyzje, a ja nie zamierzam mieć z tego powodu  poczucia winy... :)