niedziela, 29 czerwca 2014

Fantastyczna terapia

We Wrocławiu (a dokładniej w Leśnicy - kilka km od Wrocka) trwały do dziś Dni Fantastyki. To impreza dla fanów (czyt. fanatyków) nurtu fantasy. Podczas imprezy można wziąć udział w licznych wykładach, które odbywają się równolegle w kilku salach. Wrzucam program imprezy TUTAJ

Mój kochany pracuje w branży gier i miał tam prelekcję - więc pojechałam na imprezę z nim. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że znajdę tam cokolwiek ciekawego - większość tematów dotyczyła jednorożców, krasnali, gry o tron  i gwiezdnych wojen. Kilka tematów wykładów sprawiło, że dostałam konwulsji ze śmiechu - zwłaszcza, że uczestnicy podchodzili do nich śmiertelnie poważnie. Poniżej kilka perełek:

  1. Dracula - od hospodara do wampira - Łukasz Czarnecki
  2. Jednorożec - 2500 lat legendarnej istoty - Simon Zack
  3. Turniej wiedzy o Mitach Cthulhu - Mariusz
  4. Broń jądrowa - technologia, rodzaje, działanie, scenariusz III wojny światowej - Simon Zack
  5. Pijany Krasnal - przystań Fandomu we Wrocławiu - Pijany Krasnal
  6. Polityka w grach MMORPG - Monika Klepczyńska
  7. Napar, okład czy olejek? Zioła i minerały w magii i medycynie - Tomasz Piasecki
  8. Historia Westeros - Tomasz Nowakowski
  9. Cyklopy - nowy system fabularny - Sławek "Dj Raptor" Świrski , Skałosz "Magiczny Skałosz" Milczanowski
  10. Historia Pokemonów - Hellmut
 
(facepalm)

Na evencie miałam spędzić kilka ładnych godzin, więc siadłam nad programem by wyłapać w nim coś sensownego. O dziwo - po opanowaniu śmiechu i po zaprzestaniu negowania  eventu - znalazłam kilka fajnych tematów, np.:
  1. Podstawy kryminalistyki Ewa Eletariel Chrząstek
  2. Spotkanie autorskie - Andrzej Sapkowski
  3. Self-publishing - czy pisarze mogą/powinni publikować się sami? Simon Zack
  4. E-book a tradycyjna książka Alicja Złotkowska Wydawnictwo Książkożerca
  5. Pisarzu, nie bój się promocji! Łukasz Śmigiel

A teraz najlepsze, znalazałam temat:
"Literatura fantastyczna w terapii wspomagającej młodzież z problemami okresu adolescencji Edyta Rudolf
W poszukiwaniu książek stanowiących bazę dla działań terapeutycznych, warto zwrócić się ku literaturze fantastycznej. Młodzież, epatowana przez współczesną kulturę obrazami rozpadu więzi, przemocy czy upadku norm moralnych, czuje się zagubiona we współczesnym świecie i potrzebuje wsparcia. Literatura fantastyczna oferuje atrakcyjne fabuły, nie rezygnując przy tym z poważnych tematów związanych z adolescencją, jak poszukiwania własnej tożsamości, umiejętność budowania relacji międzyludzkich, wytrwałości w podejmowanych działaniach czy nauki samokontroli. Autorzy książek fantastycznych dla młodzieży nie unikają też trudnych tematów, jak śmierć i choroba, prezentując je w sposób zrozumiały dla młodych czytelników. Ze względu na zawartość treściową i atrakcyjną dla odbiorcy formę, odpowiednio dobrane teksty fantastyczne mogą z powodzeniem być wykorzystywane w pracy terapeutycznej z młodzieżą."

Adolescencja to inaczej "trudny okres" czyli okres dorastania. Każdy z nas go przechodził, ja akurat wspominam ten czas bardzo źle. Nie lubiłam siebie, miałam ogromne kompleksy i borykałam się z niskim poczuciem własnej wartości. Na poziomie emocji dominowało wieczne pogubienie i strach. Nie wiedziałam kim tak naprawdę jestem i po co właściwie żyję.
Te problemy zakończyły się u mnie bulimią i docelowo: alkoholizmem.

W życiu bym nie pomyślała, że książki fantasy mogą wspierać terapię. A jednak!
Poniżej kilka dowodów na to jak i dlaczego literatura fantasy, pomaga młodzieży w okresie adolescencji:

  • Książki często poruszają tematy poważne takie jak śmierć, osierocenie, konflikty z rodzicami
  • Główną osią fabuły są losy i przygody bohatera, który w przeciwieństwie do np. Gry o tron - jest z czytelnikiem od początku do końca
  • Główny bohater jest często "inny", wyjątkowy (ma specjalne umiejętności itp), lub ma pewne braki, upośledzenia (jest kaleką, nie umie mówić itp) 
  • Bohater jest często w konflikcie ze światem, rodzicami i/lub samym sobą. Przeżywa trudny okres dojrzewania, uczy się odpowiedzialności i podejmowania dojrzałych decyzji
  • Fabuła pokazuje przemianę bohatera, który wygrywa z własnymi ułomnościami i przeciwieństwami losu
  • Ważne i trudne tematy są przedstawiane w kolorowych światach pełnych smoków, druidów i krasnali - co sprawia, że młody czytelnik CHCE czytać. Taka forma terapii jest dla niego przyjemna i wciągająca.

Bywa, że podczas terapii następuje zamiana ról. Nastolatek ma przyjąć rolę czarnego charakteru z książki tak by zrozumieć jego motywację i źródła nienawiści do świata.
Inną metodą jest odbywanie dialogów z książek na żywo - z terapeutą - ale już własnymi słowami. Dzieciak w ten sposób uczy się rozmawiać i wyrażać swoje potrzeby.

Do mnie to przemawia:)!

P.S. Na potęgę posępnego czerepu: od dziś obiecuję nie śmiać się z maniaków fantasy!
P.S.2 nie no, nie da się..."Historia pokemonów" :))))))))))))))

3 komentarze:

  1. Przy całym tym nawijaniu o odpowiedzialności, radzeniu sobie ze sobą i innej rozmiękczonej psychologii popularnej, maskującym peany na swój temat, które wypełnia tego bloga genialnie wygląda wyśmiewanie prelekcji, na których się zwyczajnie nie było - a już zwłaszcza wyśmiewanie ich uczestników. Pojęcia nie mam, skąd wiesz, że podejście ludzi, którzy w nich uczestniczyli było śmiertelnie poważne, ale ta wiedza coś kłóci się z rzeczywistością - w przeciwieństwie do ciebie byłem na paru prelekcjach z "perłowej" listy i zapamiętałem je jako sympatyczne i przebiegające w wesołej atmosferze. Powodów do pustego śmiechu też nie znalazłem. Tak samo jak postawy "jestem zbyt wiele warta, żeby tam iść". I cieszę się, bo ludzie, którzy przyszli na cyklopy czy zioła byli zadowoleni.
    Ale żeby się o tym przekonać, trzeba najpierw pójść i skorzystać z jakiegoś punktu programu, a nie nabijać się z niego i jego uczestników godzinę przed tym, jak miał się odbyć. Tak samo jak nabijać się z całej imprezy. Program jest tworzony przez miłośników tematu dla innych im podobnych i to, że większa część obśmianych przez ciebie rzeczy była obsadzona przez publikę dowodzi tego, że jedni lubią jednorożce, a inni, jak widać to w twojej notce, popisywać się brakiem klasy. Przy następnej okazji może przynajmniej przejdź się na któryś z paneli, zanim zaczniesz udawać, że jesteś ponad jego poziomem. Pogratulować dojrzałości i uczciwej oceny pracy innych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dystansu? Nie ma to jak hipokryzja. Bezpodstawnie krytykujesz najpierw coś, w co wielu ludzi włożyło mnóstwo pracy, a potem krytykę swojej własnej wypowiedzi kwitujesz dwoma słowami, dwukropkiem i nawiasem. Brawo.

    "To impreza dla fanów (czyt. fanatyków) nurtu fantasy."
    Nie. To impreza dla każdego: członków fandomu, czytelników fantastyki, komiksów, mangi, widzów filmowych i anime, graczy, twórców biżuterii handmade, cosplayerów, wreszcie przypadkowych ludzi z ulicy, zwabionych rozgardiaszem i kolorowym tłumem poprzebieranych ludzi.

    "Kilka tematów wykładów sprawiło, że dostałam konwulsji ze śmiechu - zwłaszcza, że uczestnicy podchodzili do nich śmiertelnie poważnie."
    Jaka szkoda, że "konwulsji ze śmiechu" nie dostają pracownicy naukowi uniwersytetów, którzy o kulturze fantastycznej niejednokrotnie piszą całkiem poważne prace. Poza tym, jak już Przedmówca zauważył, większość tych prelekcji odbywała się nie w formie sztywnych referatów, tylko zbioru ciekawostek i anegdot z danej dziedziny z krótkim, przystępnym przybliżeniem zagadnienia - z czego mogłaś nie zdawać sobie sprawy, skoro na żadnej z nich nie byłaś. Oh well
    Psst, tajemnicą poliszynela jest, że na "Napar, okład czy olejek?" była prawie setka ludzi (w małej salce!) i jakoś nikt nie wyszedł zanudzony na śmierć albo skrzywiony z niesmaku.

    Następnym razem życzę mniej złośliwości, nawet jeśli event jest tylko nudnym dodatkiem do spotkania z "kochaniem".

    OdpowiedzUsuń