sobota, 17 maja 2014

Beksa

To był ciężki tydzień.
Środa 10godzin w podróży
Czwartek 13godzin w pracy
Piątek podróż życia: zepsute auto, 2km na nogach w 10cm obcasach a na koniec zwiał mi jedyny pociąg z Olsztyna do Wrocka. Powrót rozpoczęłam o 13, zdołałam wrócić dzisiaj (sb) o 5 rano.

Przywitał mnie chłopak, przytulił a kiedy po chwili rozmowy puścił tę piosenkę - zaczęłam ryczeć jak beksa - z wyczerpania, zimna, tęsknoty i wkurwienia.




Tego kawałka się nie PRZESŁUCHUJE, tą piosenkę się PRZEŻYWA..

"BEKSA!

Mam dosyć wspomnień,

że ktoś mnie goni,

że brak mi tchu

BEKSA!

Wciąż słyszę

i zasłaniam się, zasłaniam się.

Zawinięty w środek z cieniem wokół powiek,

Strach rozpycha zaciśnięte dłonie



BEKSA!

Podobno gdy umierasz,

lecisz sobie, lecisz

BEKSA!

Już, już, już

Nie wytrzymuję tempa,

wszystko, kurwa, skręca

BEKSA!

Straszna chała w głowie,

Więdną nasze lilie, więdną gdy odchodzisz

Tak mam

Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę

Tak mam

Zachowaj resztę, wynoś się ze mnie

Tak mam

Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę

Tak mam

Zachowaj resztę, wynoś się, wynoś

BEKSA!

Mam dosyć wspomnień,

Z trudem ogarniam własny dom

Mógłbyś zapamiętać mnie innego, mnie innego

Już, już, już

Na twarz nakładam brokat,

mylą mi się słowa

BEKSA!


Czego chciałaś mamo,

tego już nie zmienisz,

wszystko się już stało


Tak mam

Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę,

Tak mam

Zachowaj resztę, wynoś się ze mnie

Tak mam

Nie rozmawiam z nikim, z nikim się nie dzielę,

Tak mam

Zachowaj resztę, wynoś się, wynoś"

1 komentarz:

  1. Jedna z lepszych piosenek, jakie wyszły w ostatnich miesiącach. Też ją przeżywam :)

    OdpowiedzUsuń